Sidor som bilder
PDF
ePub

primo Wladislao, dodatek na górnym brzegu o fundacyach kościołów przez tego xięcia na cześć ś. Idziego.1

IV. W bibliotece niegdyś puławskiej był prócz Sędziwojowego rękopismu drugi jeszcze Bogufala niby, a właściwie Paska rękopism z XV wieku, razem z kronika Jana z Czarnkowa. Widziałem go dorywczo tylko, przed kilkoma laty, i nie mogę dać o nim dokładnej sprawy. Kilka miejsc tylko w które zajrzałem, osobliwie na kartach początkowych, znalazłem zgodne z rękopismem poprzednim. Powiadano mi jednak że ma być lepszy od niego.

V. Królewiecki z XV wieku. Znajduje się w Królewcu w archiwum pruskiem. Kodex w którym się znajduje jest papierowy in folio; ma karty nieliczbowane; na pierwszych 80 kartach jest wywód wiadomej sprawy krzyżackiej, która toczyła się w wieku XV. Zaczyna się ten wywód: In nomine Domini in quo vivimus, movemur et sumus. Ad aperiendam pugnantem materiam itd.; kończy się zaś słowami orbis terre fuit propellendi elc. Drugie miejsce zajmuje tu kronika Paska, spisana na 59 kartach; kończy się tu ona prawie tak jak u Sommersberga, ma bowiem tylko kilka słów więcej o Warcisławie, mianowicie: potenti manu Mszczugonem invasit, et de terra Pomoranie fugavit etc. Następuje kronika Jana z Czarnkowa, a po niej jeszcze rozmaite roczniki.

VI. Lubiński z XV wieku, znajduje się w kodexie lubinskim który pod liczbą III między rękopismami kroniki Wincentowej opisałem. 2 Zajmuje tam czwarte z kolei miejsce od str. 359-460. Pisany w jednej kolumnie, pismem drobnem; nadpisy rozdziałów podkreślane są farbą czerwoną. Text kroniki jest tu nie cały, bo zaczyna się dopiero od roku 1027, rozdziałem De secundo Mesthkone, a po odzyskaniu Gdańska przez Bolesława w roku 1272, którego opis zgodny jest z rę

1) Patrz str. 53.

2) str. 130.

kopismem I i III, idą tu jeszcze zapiski rozmaitych zdarzeń aż do roku 1306.

VII. Wrocławski w bibliotece Rhedigerowskiej; znajduje się w jednym i tymże samym kodexie z rękopismem XXIII kroniki Wincentowej. Nie wspomniał o nim Bandtkie; w samym też Wrocławiu niedawno dopiero zwrócono uwagę na ten dodatek. Upewniano mię że ma to być jeden z bardzo lichych odpisów tej kroniki.

Nakoniec do rękopismów Bogufała zaliczyć można poniekąd owo dopełnienie kroniki Wincentego znajdujące się przy XVIII jego rękopismie w bibliotece akademickiej krakowskiej, mianowicie na k. 232 i dalszych. '

Wydania.

Jedno tylko mamy dotychczas właściwe, oryginalne wydanie Paska kroniki, z rękopismu uskutecznione. Jest ono w Sommersberga Silesiacarum rerum Scriptores, Lipsiae 1730; w tomie II str. 18 pod napisem: Boguphali II episcopi poznaniensis Chronicon Poloniæ, cum continuatione Paskonis custodis posnaniensis. Przedrukował je J. Załuski w Warszawie roku 1752: Boguphali II de armis et domo Rosarum episcopi posnaniensis Chronicon Poloniæ cum continuatione Baszkonis custodis posnaniensis. w 4ce, obok kroniki szląskiej, zwanej Chronica Polonorum. Toż samo uczynił Mitzler w trzecim tomie swego zbioru.

Hipolit Kownacki wydał jej przekład polski: Kronika Lechitów i Polaków napisana przez Godzisława Baszka kustosza poznańskiego w drugiej połowie wieku XIII z dawnego rękopismu biblioteki wilanowskiej przetłumaczona, Warszawa 1822.. Ważną przysługę uczynił tłumacz tak ogłoszeniem wiadomości o tym ciekawym rękopismic, jako też szczególniej załączeniem w końcu dzieła różnic jego od wydania sommersberskiego.

"Ob. str. 142.

XI.

GWIDONA Z KOLUMNY

HISTORYA

O SIEDMIU PIERWSZYCH XIĄŻĘTACH WĘGIERSKICH.

W wyszukiwaniu wiadomości które w jakibądź sposób przydatne być mogą do dziejów Polski pierwotnych spotykać się niekiedy przychodzi z dziełem pisarza, którego nie znane dotychczas jest imię, wiek wątpliwy, wartość mała, a mniejsza jeszcze powaga. Jest nim tak zwany: bezimienny Beli notaryusz. Mógłbym go zgoła pominąć w tym krótkim źródeł przeglądzie, zwłaszcza że na jego samego zeznaniach nigdy w dziejach Polski opierać się nie myślę; ponieważ jednak wykrycie właściwego imienia i oznaczenie wieku pisarza który choć w bardzo drobnej cząstce za źródło historyczne uchodzi, nie może być obojętne dla uczonych, a przydatne jest do pojaśnienia tego co w jego dziele znachodzi się, podniosę więc tu niektóre z jego życia szczegóły.

Gwido z Kolumny, Sykulota, rodem z Messyny, gdzie w poźniejszych latach był sędzią, kwitną w drugiej połowie wieku XIII, jednocześnie z naszym Paskiem. W szkołach jeszcze będąc zostawał w ścisłej przyjaźni z Maciejem de Porta który uchodził w swoim wieku za męża bardzo światłego, a był potem arcybiskupem w Salernie. Zachęcony od niego do prac literackich postanowił opisać przygody trojańskie o których nasłuchał się niemało w szkołach od swoich nauczycieli. Postanowił je opisać nie według podań Homera, owego, jak powiada, bajarza', ale według podań Daresa Fryga i Kreta Diktysa, obu spółczesnych tej wojnie. Dziełka noszące szumne imiona tych dwoch pisarzów, znane są dziś jako nędzne pod

') Veritatem historie in figurata comenta transsumpserunt fictionibus: inter quos Homerus. Historia Trojana rkp. k. 1.

rzutki, wymarzone przez ludzi lubiących bawić się owemi przygodami; ale w wieku Gwidona używały one wielkiej powagi i nikt nie wątpił o tem że to jest ten sam Dares, kaplan trojański, co ostrzegal Hektora izby przyjaciela Achilowego nie zabijał. Jak szkolny był pomysł Gwidona, tak szkolne też i jego wykonanie. Całe dzieło na obszerny rozmiar zakrojone potrzebowało czasu nie mało, a tego autor wiele nie miał; wykończył więc tylko pierwszą jego xięgę i z nią się popisował. Praca ta, wykonana ze wszystkiemi pretensyami do krasomowstwa a oraz i historycznej powagi, jest istotnie chuda w zmyśleniu a na historyę za kłamliwa; próbka jej atoli podobala się wielce przyjacielowi, i tenże zawezwał autora iżby tak samo jak przesławne dzieje trojańskie, podniósł też z zapomnienia dzieje Madiarów i Seklerów powinowatych dawnym Sykulom, i opowiedział jak siedmiu przedniejszych wodzów węgierskich wyszło niegdyś z ziemi skityjskiej? jaka jest ta ziemia skityjska? coza ród xięcia Almusa? dlaczego właśnie zowie się Almus? jak wiele podbił on królestw i królów ?2 itd. itd. Myśl ta przyjęta była dobrze przez Gwidona i przyrzekł że ją przywiedzie do skutku. Nie prędko jednak to nastąpiło zajęty zatrudnieniami innemi byłby o niej zgoła zapomniał; ale ów jego przyjaciel zawezwał go raz jeszcze listem, iżby uiścił co przyrzekł.

1) Antipater Acant. w Focyusza Mirobibl. CXC. str. 474.

2) Dum olim in scolari studio simul essemus et in historia Trojana, quam ego cum summo amore complexus ex libris Daretis Phrygii ceterorumque auctorum sicut a magistris meis audiveram in unum volumen proprio stilo compilaveram, pari voluntate legeremus, petisti a me ut sicut historiam Trojanam bellaque Grecorum scripseram, ita et genealogiam regum Hungarie et nobilium suorum: qualiter septem principales persone que Hetumoger vocantur de terra scythica descenderunt? vel qualis sit terra scythica? et qualiter sit generatus dux Almus? aut quare vocatur Almus primus dux Hungarie a quo reges Hungarorum originem duxerunt? vel quot regna et reges sibi subjugaverunt? aut quare populus de terra scythica egressus per idioma alienigenarum Hungarii et in sua lingua propria Mogerii vocantur? tibi scriberem; promisi etiam me facturum; sed aliis negotiis impeditus tue petitionis et mee promissionis jam pene eram oblitus, nisi me per litteras tua dilectio debitum reddere monuisset. Memor ergo tue dilectionis quamvis multis et diversis hujus laboriosi seculi impeditus sim negotiis, facere tamen aggressus sum, que facere jussisti; itd. Prolog. in Schwandtneri Scrip. Rer. Hung. I. 1.

Po długim tedy przeciągu czasu od powziętego zamysłu, mistrzem już zostawszy i wszedłszy, jak się zdaje, w stosunki z Bela IV, ówczesnym królem węgierskim którego notaryuszem się mieni, jął pisać przygody Węgrów; trojańskie przygody na czas poźniejszy odkładając. Uskutecznił to w sposób wielce podobny do dzieła tamtego: z temi samemi pretensyami do krasomowstwa i historycznej powagi, z taką samą hojnością w obietnicach trzymania się prawdy a największem ubóstwem w ich dopełnieniu. Dopiero po śmierci tego króla, między rokiem 1270-1273 ukończył dzieło to i przypisał temuż Maciejowi czy Mateuszowi2, arcybiskupowi salerneńskiemu, co byl pierwszym bodźcem do jego napisania. 3 Właśnie podówczas wracał z krzyżowej na wschód wyprawy młody następca angielskiego tronu Edward I; bawiąc czas jakiś we Włoszech usłyszał o literackiej sławie Gwidona i wziął go z sobą do Anglii.* Tam, jak się zdaje, zostawał przez długi czas, i pisał dużo w zawodzie historycznym; a rozpoczęte niegdyś i na xiędze I urwane przygody trojańskie dopiero w roku 1287 jakotako ukończył, odstępując od pierwszej swej myśli i mniej ją w figury i zwroty krasomowcze wystrajając, jak się sam o tem z pewną naiwnością tłumaczy w swym epilogu.5

') Schwandtn. tamże; porów. epilog hist. Troj. rkp. str. 123.

2) W rkp. historyi trojańskiej czytam wyraźnie Mathias; w Murat. SS. VIII. 869 Matthaeus. 3) W przypisaniu Maciejowi mówi: magister ac quondam bone memorie gloriosissimi Belae regis Notarius. Jeżeli wyraz quondam nie jest tu wtrętem, tedy oczywista że już po śmierci tego króla r. 1270 przypadłej poświęcał to dzieło Maciejowi który umarł 24 grudnia r. 1272, jak świadczy nagrobek położony mu w Salernie.

1) Boston z Bury w Katal. przyt. w Voss. de hist. lat. str. 457.

5) Oto są słowa własne Gwidona: Ego autem judex Gwido de Columpnis de Messana predictum Grecum in omnibus sum exequutus. Et ego historiam ipsam ornassem dictamine pulcriori, per ampliores methaforas et per transgressiones occurrentes, que ipsius dictaminis sunt particule. Sed perterritus ex magnitudine operis, ne dum occasione magis ornatu dictaminis opus ipsum longa narratione protraherem tempore longiori, infra cujus temporis longitudinem aeque pervenissent incomoda: prout est fragilitatis humane et mutatio voluntatis. Propter quod cessassem ab opere, et operis sui non pervenissem ad finem; spiritus sancti gracia ministrante, quia infra tres menses et quintodecimo die mensis Septembris

« FöregåendeFortsätt »