Sidor som bilder
PDF
ePub

Vincentius Kadłubko et Martinus Gallus scriptores historia Polona vetustissimi, cum duobus anonymis ex MS. bibliothecæ episcopalis Heilsbergensis editi. Gedani 1749; fol. str. IV. 114.

W tem wydaniu które przedrukował Mitzler trzymał on się jedynie rękopismu Szamotulskiego, bo żadnego innego nie znano jeszcze wtedy. Hippolit znowu Kownacki trzymając się samego Kuropatnickiego rękopismu wydał ją razem z kronika Kadłubka pod napisem:

Res gesta principum et regum Polonia per Vincentium (Kadłubkonem) sæculo XII et XIII enarratæ, quibus accedit Chronicon Polonorum per Dzierswam sæculi XIII scriptorem compositum. Varsavia 1824. w 8ce. Pars I. str. XXVI. 304. Pars II. str. 193.

Tenze Hippolit Kownacki postrzegł pierwszy, że początek kroniki wydrukowanej przez Lengnicha pod imieniem kroniki Kadłubkowej, jest dziełem osobnem w XI wieku, za czasów Mieczysława II i młodości Kazimirza I napisanem. Oddzielił go więc od reszty i przełożywszy na język polski wydał w Warszawie roku 1821 razem z tłumaczeniem polskiem Gawła kroniki. W przypiskach umieścił też kilka trafnych postrzeżeń; szkoda tylko, że nie starał się tej rzeczy należycie rozwinąć poprzeć dowodami, ograniczywszy się na wiadomościach wyjętych z Sarnickiego.

IV.

KRONIKA

GAWŁA MNICHA I MICHAŁA KANCLERZA.

Między duchowieństwem obrządku łacińskiego jakie się Polsce już od czasów Mieczysława I zasługiwało, wystąpił nowy zakon pod koniec wicku XI. Bylito mnisi św. Gawła, sprowadzeni z Prowansyi czy Helwecyi za Władysława Hermana i szerzący się

w Polsce pod Bolesławem Krzywoustym. Przypadek zjednal im nadzwyczajne względy tych królów. Troszczącemu się bezpotomnością Władysławowi podał radę Franko biskup kruszwicki aby przesłał wota ś. Idziemu, doświadczonemu w tej mierze patronowi, którego zakon na cześć ś. Gawła założony, kwitnie w Prowansyi, niedaleko ujścia Rodanu. Usłuchał rady Władyslaw przesłał bogate dary do Saint Gille a królowa niebawem mu syna powiła. Nie lenił się król polski w okazach wdzięczności za cud tak wielki: powstawały kościoły i zakłady kosztowne na cześć tego świętego w Kłodawie, w Krakowie, w Łęczycy, w Krobii i po innych miejscach', a xięża nie mało względów od Władysława doznawszy starali się wcześnie zapewnić sobie wpływ na syna jego; postanowili więc i dawne swoje zasługi przypomnieć, i położyć nowe opisując czyny młodego i żądzą sławy pałającego Bolesława. Tak powstał jeden z najznakomitszych pomników kronikarstwa polskiego, znany pod napisem Galli Chronicon. Ze go pisał mnich tego zakonu, o tem nie ma najmniejszej wątpliwości; że ten mnich zwał się na imię Marcin, na to nie ma żadnego dowodu; piszący po lacinie Sarnicki zowie go po prostu Gallus jakby to było jego imię własne 2: jakoż jest rzeczą naturalną, że między mnichami tego zakonu imię patrona ich które z łacińska brzmi Gallus a w ustach polskich Gaweł musiało być najpowszechniejsze. Bądź jak bądź, to jednak pewna, że imię łacińskie Gallus, pod którem znany nam jest autor tej kroniki, nie ściąga się do jego francuzkiej rodowości; ale jest imieniem pospolitem zakonników tego klasztoru w którym zostawał, a prawdopodobnie było oraz jego imieniem własnem, zakonnem. W oboim tedy razie wypada go Gawłem nazywać.

Długosz spomniawszy o Leszku który roku 805 zginął w Czechach wojując przeciw synowi Karola wielkiego, powołał się na pisarza którego zowie Martinus Gallicus. To dało powód

Rkp. Sędziwoja z Czechelu str. 36.

Annal. II. c. 4.

niektórym że naszego kronikarza zowią Marcinem. Przeciw temu mówią dwie okoliczności: najprzód że przywiedziony przez Długosza ustęp nie znajduje się w Gawła kronice i znajdować się w niej nie mógł, bo takowa w opisie dziejów Polski nie sięga w czasy Karola wielkiego; powtóre, lacińskie imię Gallus które nosi nasz kronikarz wyraża, jak już to uważaliśmy, zakon którego on był członkiem, nie zaś francuzką jego rodowość; gdy przeciwnie imię Gallicus które znachodzimy w Długosza ściąga się wyraźnie do rodowości, i zdaje się wskazywać na jakiegoś autora który pochodził z Francyi, nie bywszy mnichem zakonu s. Gawła. Takim był właśnie biskup płocki zmarły roku 1024; mial on na imię Marcin, a byl rodem z Francyi i dlatego zwany Gallicus'; takich mogło być i więcej Marcinów w Polsce nie mających nic spólnego z naszym kronikarzem 2. Przywiedziony też przez Długosza ustęp o Leszku znachodzę istotnie w rękopismie z XV wieku, udzielonym mi przez Tytusa Działyńskiego 3. Znajduje on się tu na karcie 326 i stanowi początek rocznika albo raczej notat z dziejów czeskich i polskich, zebranych przez nieznanego autora, który może być iż się okaże Długoszowym Marcinem Gallikiem. Chociaż dziś o nim nic pewnego zawiązać nie możemy, z tego jednak co się tu powiedziało wypływa konieczność rozróżnienia naszego kronikarza od Długoszowego Marcina Gallika.

Czy nasz kronikarz jest cudzoziemiec, lub też jeden z tych mnichów co na polskiej już ziemi zwabieni zostali do tego zakonu? o tem dotąd spór wiodą uczeni; wszelako za pierwszem z tych twierdzeń przemawia nierównie większe podobieństwo. Zna on bardzo dobrze okolice południowej Francyi, umie podać

*) Łubieński Vitae episcop. Plocens. in Oper. posth. hist. Antverp. 1643 str. 317. 1) Pierwszy przełożony Miechowitów, sprowadzonych przez Jaxę Gryfa około roku 1162 do Polski, zwał się takoż Martinus Gallus. Nakielski Miechovia. Crac. 1634. str. 65. 65.

9) Rękopism ten jest w 4., zawiera wojnę trojańską Gwidona z Kolumny, a dalej przekład polski ustaw wiślickich, i rozmaite roczniki.

imię opata w Saint Gille któremu Władysław Herman list z darami przesyłał; króla polskiego zowie królem północnym i Polskę północnym krajem'; gdy przeciwnie u Miorsza Polska jestto kraj wschodni. Jeśli wejdziem w przyczynę takowego wyobrażenia, nasuwa się samo przez się, że jak Miorsz od granic niemieckich patrząc, widział Polskę na wschodzie, tak samo też i Gaweł Polskę na północy upatrujący, musiał pochodzić z krain południowszych i prawdopodobnie przybył on do Polski z poludniowej Francyi lub też ze Szwajcaryi, podobnie jak tamten z Niemiec czy z Anglii. Jest tedy cudzoziemcem z rodu nasz kronikarz, ale cudzoziemcem spolszczonym: posiada język polski, i w zwrotach jego laciny uderzają nas widoczne polonizmy; a z upodobaniem rozpowiada, że król węgierski Władysław przez dłuższy czas w Polsce zostając przejął się polskiemi obyczajami i zwyczajami tak, iż się niczem od Polaka nie różnił 2. Oddaje też niemałe pochwały temu królowi.

Mniej znana, acz ugruntowana w wyraźnem świadectwie Gawła jest okoliczność, że spółautorem tej kroniki był Michał kanclerz 3; okoliczność godna tem większej uwagi że pojaśnia nam nie jedno, coby inaczej było trudne do wytłumaczenia w tej kronice. Michal kanclerz jest rodowity Polak, stanu duchownego; ale tylko świecki xiądz, nie zakonnik. U Bolesława krzywoustego zażywa on nie małej powagi, towarzyszy jego wyprawom i śród boju podaje mu rady zbawienne. Gaweł ceni jego pobożność i światło: wymienia z uwielbieniem radę którą tenże podał królowi w czasie daremnego ubijania się o Kolobrzegę, a gdy kilkakrotnie napomyka iż ten albo ów czyn królewski mędrcowie polscy chwalili lub potępiali, niepodobna jest

Galli Chron. str. 14. 215. 256. 279. 310 i 314.

*) str. 108.

5) Cancellario Michaeli ceptique laboris opifici str. 4.

Że był xiędzem to widać ze słów następujących: tamque religiosorum memoriam prelatorum. str. 126; na polską rodowość Michała zdaje się wskazywać autor zaliczając go między hujus patrie principes str. 8.

5) str. 192.

nie widzieć na czele owych mędrców Michała którego wiadomościami co do spraw publicznych zasilał się sam autor. Jestto kanclerz kapituły kruszwickiej, pomocnikiem bowiem biskupa kruszwickiego Pawła zowie go sam autor'. Jak dalece pomocnik taki był mu na rękę, i w czem właściwie pomoc jego zależała, łatwo zmiarkować. Gaweł ma wprawę pisarską2, ma wczas do pisania, jako zakonnik; ale mu zbywać mogło na dokładnej znajomości Polski, na znajomości dawnych jej dziejów; a i spółczesne sprawy publiczne trudniej było wszechstronnie obejrzeć zza krat zakonnych. Z pokorą mnicha przyznaje on się do swej niewiadomości; powiada że zasięgał rady od tych którzy z przedmiotem tym dokładnie byli obznajomieni 3: ›anibym się poważył rozwijać żagiel na toń niezbrodzoną wypadków, nie pozyskawszy sobie pierwej przychylności życzliwych opiekunów i pomocy biegłych sterników. Opiekunami tymi byli oczywiście biskupi polscy którym dzieło swe przypisuje; ale równie jest pewna, że pomoc istotną miał właśnie od Michała, bo jego wyłącznie zowie dzieła tego spółtwórcą; jego i Pawła kujawskiego w szczególności jako mędrców wysławia 3. Onto jako świadomy dobrze rozmaitych przygód narodu wytknął dziełu jego pewien kres; on podawał źródła które Gaweł pilnie wertowal; nakoniec zasycał go przy każdej xiędze tak obfitą powieścią ustną że tenże pisać nie nastarczał, a wyznając iż powtarza ze słuchu, robi częstokroć uwagę że wie nierównie

'Paulo suoque cooperatori Michaeli; str. 123.

2) Ut dictandi consuetudinem conservarem str. 234. Dictare znaczy tu metrice componere; porów. Pertz Scr. II. 80 w. 35 i 101 w. 15.

3) Ignarus vie str. 5. Neque ceptum iter bene cognitum habuimus, sed per illos qui noverunt paulatim inquisivimus str. 130. Copiosa bellorum materia ad presumendum onus viribus inequale meam ignorantiam excitavit. str. 238.

4) Ni vestra auctoritate suffultus vestraque opitulacione fretus fierem str. 4. nec cum fragili cymba periculose tantam equoris immensitatem introirem, str. 5.

5) str. 4. Quorum sapientia bicipiti philosophie monte derivata str. 127.

6) Ni vestre benignitati placuisset certas mihi metas interius aperire. str. 5.

7) Tantillum dixisse de bellis ejus sufficiat, quatenus ejus mente recordatio ab auditoribus imitata proficiat, str. 61.

« FöregåendeFortsätt »