Sidor som bilder
PDF
ePub

De isto Mestcone quomodo illuminatus sit... require in annalibus Polonorum.

Słowa rocznikarza na które się tu autor powołał, brzmią tak:

DCCCCXXXI. Mescho princeps Polonie filius Semislai cecus gignitur et septem annis cecus educatur, qui licet multum famosus esset et magne industrie, vicio tamen non caruit: nam septem pellicum scortis, quas conjuges nuncupabat, nocturnas variare vices consueverat. His tandem repudiatis, de Bohemia quandam Dobrowkam nomine matrimonio copulat, cujus felici consorcio glacies infidelitatis dissolvitur, et nostrorum labrusca gentilium in vere vitis palmites transmigravit.

Przy czem wypada zwrócić uwagę na to, że tak Miorsz jak i Gaweł nie dość ostrożnie wyjmowali tę wiadomość z rocznikarza, i słowa jego septem pellicum scortis, quas conjuges nuncupabat, nocturnas variare vices consueverat, przekręcił Miorsz na: septem pellicibus omni nocte abutebatur, i podobnież Gaweł: sua consuetudine septem uxoribus abutebatur. Jest w tem jeden z widocznych dowodów że text rocznika tego starszy jest od obu kronikarzy, i że Gaweł wypisywał to z Miorsza.

ROZDZIAŁ XXVII.

Bolesław chrobry.

Główniejsze tylko czyny jego opowiedziawszy autor, zsyła się z resztą do roczników polskich, tych samych z których i pierwej już czerpał.

Porro de tam generoso stipite surculus vegetacior, palma erupit fecundior: Meskonides Boleslaus! qui adhuc tenellas fidei primicias, ad

huc in cunis vagientem ec

clesiam tam tenero amplexu, tam adulta fovit teneritudine, ut geminam metropolim instituerit: unam Cracovie et aliam Gnesne, et debitas suffraganeorum dioeceses utri

Następnie, ze szczepu tak zacnego strzeliła bujna latorośl, rozwinęła się palma rozłożysta: Bolesław Mieczysławic! który jeszcze słabiuchne pierwociny wiary, jeszcze szcze w pieluchach kwilący kościoł tak czułym objął uściskiem, tak roztropnie pielegnował, że ustanowił dwie metropolie: jedną w Krakowie a drugą w Gnieznie, i sufra

a)

usque deputaverit, ipsarumque dioecesium distinctiones certis limitibus insculpserit. Hic ad cumulum religionis patrem sanctitatis ac patronum, beatum Adalbertum, in finibus" Bohemorum affectum injuriis, devotissime suscipit, reverenciam exhibet, omni studio veneratur. Quem sanctus pontifex ad plurima paucis evolutis diebus informat.

(De isto Boleslao in vita et legenda sancti Stanislai multa inveni: qualiter Otto imperator eum videre desiderabat et quomodo in Gneznam ad limina sancti Adalberti veniens, eum imperiali diademate decoravit.)

Hujus enim universa supellex aut in animi dotibus viguit, aut in armorum strenuitate resplenduit: quibus Seleuciam, Pomoraniam, Prussiam, Russiam, Moraviam, Bohemiam sue dicioni subjiciens, reliquit suis posteris

d)

vectigales, in urbe Pragensi secundariam sui regni sedem constituens. Hunos seu Ungaros, Crouacios et Marahos" gentem validam suo mancipavit imperio ; imo

ganów dyecezalnych mianując, rozgraniczył sameż dyecezye ciosanemi przydrożnikami.

Onto dla wzrostu wiary, przyjął najuprzejmiej ojca świątobliwości i patrona, błogosławionego Wojciecha, w ziemiach czeskich pokrzywdzonego, oddając mu poszanowanie i cześć wszelaką; a świątobliwy biskup w dniach niewielu, które mu zostawały, oświecał

go we wielu rzeczach.

(0 tym Bolesławie znalazłem wiele w żywocie i legendzie świętego Stanisława: jak cesarz Otto, pragnął go widzieć i jak ku Gnieznu, do grobu świętego Wojciecha przyszedłszy, ozdobił go cesarską koroną.)

Wszystkie też jego bogactwa promieniły w przymiotach jego duszy lub jaśniały w blasku orężów któremi Seleucye, Pomorze, Prusy, Rus, Morawy, Czechy zwojował i danniczemi potomkom swoim zostawił, miasto Prage drugą stolicą państwa swego stanowiąc. Hunów czyli Węgrów, Chrowatów i Morawian lud potężny zagarnął pod swe zwierzchnictwo, a nieukróconych Sasów tak pobił, że

Saxones indomitos adeo perdomuit, ut in Sala, quam nos Zolava" dicimus, flumine, columnam fixerit ferream, quasi quibusdam certis gadibus sui finem statuens imperii.

Hic Boleslaus Rutenos in tanta stravit copia, donec Bug flumen cruoris concretum est coagulo."

h)

w rzece Sali, którą Zoławą zowiemy, wbił słup żelazny, jakby niewzruszoną kolumna Gadesu, granicę państwa swego utwierdzając.

Ten Bolesław ubił takie mnóstwo Rusi, že od wielości krwi zsiadły się wody przepełnionego Bugu.

a) religionis tak rkp. II i wyd. gd.; rkp. III nie ma. b) in finibuse tak wyd. gd.; rkp. II i III infinitis. c) animi dotibuse tak wyd, gd.; rkp. II i III: omnium virtutum dotibus. d) »Russiam« tak rkp. II i III; wyd. gd. nie ma. e) »Marahose tak poprawiam; rkpp. II, III, tudzież wyd. gd. Mardos. f) Zolava« tak rkp. II i III; wyd. gd. Dotana. g) »finem« tak wyd. gd.; rkp. II i III fines. h) »Bug« tak rkp. II i III; wyd. gd. nie ma. i) rkp. II i III dodają tu: cetera quere infra in annalibus.

ut geminam metropolim instituerit, unam Cracovie et aliam Gnezne.

Żaląc się na niewdzięczność Polaków którzy Ryxę od siebie wygnali, powiedział Miorsz pod panowaniem Wandy: quia ad pia fidei ubera gemina, pendent viperarum catuli, suggunt perfidi... gdzie przez gemina ubera fidei rozumiał oczywiście geminam metropolim, ustanowioną w Gnieznie i w Krakowie przez Bolesława chrobrego. Po tych tedy słowach poznajemy że to jest ciągle jeszcze text Miorsza samego, nie jego dopełniacza. Jakoż kończy on dopiero na Mieczysławie II, jak tego dowód wnet ukażę.

ad plurima paucis evolutis diebus informat.

Łatwo poznać, rozczytawszy się w kronice Wincentego, że to co się w tem miejscu u niego znajduje, jest amplifikacyą słów Miorsza; a nie przeciwnie.

De isto Boleslao... decoravit.

Wtręt oczywisty przepisywacza. Nietylko Miorsz, ale nawet dopelniacz jego starszy jest od roku 1254 w którym św. Stanisława kanonizowano. Można się o tem przekonać z Bogufała, zmarłego w roku 1253 który w kronice swej nie za Wincentym idzie, ale za Miorszem i jego dopełniaczem, częstokroć dosłownie ich wypisując. Twardo szła

kanonizacya ś. Stanisława w Rzymie: kilkal:rotnie nie uznawano dowodów jego świątobliwości, i znowu brano je pod roztrząsanie. Duchowieństwo polskie okazało się niezmordowane w swoich usiłowaniach, i cel został osiągnięty. Ale ta gorliwość smutne pozostawiała szczerby w historycznych naszych pomnikach. Interpolowano bez wyjątku stare kroniki. Gaweł, chociaż sam kapłan i zasłoniony powagą pięciu biskupów którym dzieło swoje poświęcił, że się jednak poważył powiedzić słówko ostrzejsze o Stanisławie, co, jak widać, w owym czasie mogło być zdaniem większości, wytracono dzieło jego tak, iż ledwie w dniach już naszych odkryto jedyny nieskrobany rękopism jego kroniki. Z dwoch innych rękopismów które się od zatraty wybiegały, oba przechodziły przez czyściec: jeden ma dziurę na wskróś przy wzmiance o Stanisławie; a drugi, i właśnie ten co przy nim i Miorsza text, jeszcze najlepszy, znajduje się, rozprawia długo i szeroko o świątobliwości i cudach Stanisława, wbrew temu co wiemy z tamtych kodexów. Nie dziw tedy że z świątobliwością Stanisława poznać się musiał i stary Miorsz: przepisywacz bowiem kodexu miał wielkie nabożeństwo do tego świętego i w ciągu nie wielu kart tej oto kroniki z jej dopełnieniem, powołał się trzy razy na żywot s. Stanisława. Robił to jednak jakoś dorywczo, gdyż słowa które tu miał na myśli znajdują się właściwie przy cudach ś. Wojciecha które są drukowane w Pertza SS. IV. str. 615. Poźniej przyczepiano je także do opisu cudów ś. Stanisława; w żywocie zaś samym tego świętego nic nie ma o Ottonie i Bolesławie chrobrym.

Crouacios et Marahos, gentem validam suo mancipavit imperio.

Wyżej powiedział autor: Moraviam, Bohemiam sue dicioni subjiciens. Wojował więc Chrobry Morawy, i odgłos tychto wojen, jak to uważa, liśmy na str. 505, dał prawdopodobnie powód Kozmie pragskiemu że do słów Regina, mówiącego o zniszczeniu Moraw po Świętopełku, wtrącil: Polonienses. Nazwisko tedy Mardos, jak je dziś we wszystkich Miorsza rękopismach czytamy, poprawiam takoż na Marahos: bo tak nazywają ich spółczesni rocznikarze niemieccy. Miałoźby owe niezrozumiałe Mardos oznaczać raczej szczególne jakoweś plemię Węgrów lub też Pieczyngów? Edrysi mówi wprawdzie w swej geografii: Les monts Crapaks séparent la Hongrie de la Pologne et du pays des Madjous. Geogr. II. 380. A dalej: Montiour (Modor) grande ville sur les frontières de la Pologne. Tamże. On range au nombre des dépendences de la Hongrie Montir (Modor). Tamże str. 375; ale tem jego Montiour czyli Modor zdaje się być miasto Agrya które w łacinie średnich wieków Magryą nazywano, jak to widzieć można w rękopismach kroniki węgierskopolskiej:

Może też do tego samego imienia należałoby odnieść i ową w morawskoczeskim przywileju u Kozmy spomnianą sylvam, cui nomen est Mudre, SS. rer. Boh. I. 170, bo Edrysi chociaż w połowie wieku XII pisal, szedł jednak za bardzo dawnemi geograficznemi pomnikami i może tu dać niejakie skazówki. Zresztą co do wyrażenia samego: Mardos gentem validam wzięte ono jest żywcem z Troga który powiedział o Fraatesie królu Partów: Mardos validam gentem bello domuit. Just. XLI. 5.

quasi quibusdam certis gadibus sui fines statuens imperii.

Wiadomość podana nam przez najstarsze historyczne nasze pomniki: że królowie polscy są potomkami i dziedzicami xiążąt morawskich, jak z jednej strony odsłania nam cel właściwy polityki Chrobrego, tak nawzajem czyny tego bohatyra, na niezbitych świadectwach oparte, rzucają odblask na czasy dawniejsze i pojaśniają w jednym lub w drugim względzie to co z owoczesnych świadectw nie dosyć jasno wygląda. Uważmy tedy jakieto kraje odzyskuje Bolesław chrobry, i stara się wszelkiemi sposobami utwierdzić w ich posiadaniu? Oto od zaprzeczonego mu przez Czechów Krakowa sięga w głąb Węgier po Dunaj, Cise i Teplę: został więc panem tej Wagiwaryi Porfirogenitowej za którą wielka Chrowacya nadwiślańska i Serbia leżała; zdobył potem resztę Moraw i Czechy: bo te ulegały prapradziadowi jego Świętopełkowi; zagarnął dalej temże prawem Łużyce i Serbię, słup żelazny w Sali rzece jako rozgraniczu Słowian z Sasami zabiwszy, a z świetnej na Ruś wyprawy wracając głównie pamiętał o tem, aby czerwieńskie grody odzyskać i wcielić nazad do Polski. Owoż za śladami tego bohatyra chodząc, napotykamy i źródła Bugui Styru wytknięte jako granice morawskoczeskiej dyecezyi w przywileju u Kozmy; i Czechy z Serbią Świętopełkowi podległe, i z ziem morawskich dawniej, teraz węgierskich, tyle, ile ostatni z xiążąt morawskich, po zawartym z Niemcami sojuszu, od Węgrów obronić był w stanie. Nie sąż wypadki te wyśmienitem ztwierdzeniem tego cośmy z napomknień kronikarzy naszych wywnioskowali?

ROZDZIAŁ XXVIII.

Mieczysław II.

Tym śmiało, acz niezupełnie może sprawiedliwie, nakreślonym wizerunkiem Mieczysława II zamyka swoją kroniczkę Miorsz, ostatnie swoje słowa poczesnemu spomnieniu Ryxy i dostojnego syna jej Kazimirza poświęcając.

Post mortem denique ma- Nakoniec po śmierci wielgni regis Boleslai, anno do- kiego króla Bolesława, roku

« FöregåendeFortsätt »