Sidor som bilder
PDF
ePub

Kodex pergaminowy w formacie małego arkusza ma kart liczbowanych 97. Pisany jest ozdobnie w dwoch kolumnach pismem gockiem; w którym roku? nie wiadomo, pewna jednak że nie poźniej jak w drugiej połowie wieku XIV. Na pierwszem miejscu jest w nim: Prologus et liber de uita, statu, conversatione atque morte potentissimi regis Alexandri; dalej kronika Gawła, bez nadpisu, od karty 20 do 54 włącznie. Następuje żywot ś. Stanisława ten sam co go wydrukował Bandtkie obok kroniki Gawła, a po nim idą cuda ś. Stanisława w końcu których na karcie 74 są te słowa: Expliciunt dicta fratris Vincency de ordine fratrum predicatorum. Od karty 74 do 89 ciągnie się rocznik Traski od r. 965-1340 ten sam który jest także w rękopismie Sędziwoja. Wreszcie ostatnie miejsce w tym kodexie zajmuje kronika węgierska i niektóre mniejszej wagi zapiski wciągnione tu ręką poźniejszą.

Porównywając pilnie text Gawła w tym rękopismie z textem rękopismu Sędziwoja, wydrukowanym u Bandtkiego, znalazłem między niemi tak wielkie podobieństwo, nietylko co do rozdziałów ale nawet i niektórych myłek pisarskich, że obydwa wydały mi się jakby kopią zdjętą z jednego i tegoż samego oryginału. Ma jednak niniejszy pergaminowy rękopism widoczną wyższość nad rękopismem Sędziwojowym: jest w nim w ogólności mniej myłek; w liście Władysława Hermana pisanym do opata klasztoru w Saint Gille znajduje się tu imię tegoż opata Odillo, wyrażone głoską 0. W dwoch też miejscach znalazło się o parę wierszy więcej w tym rękopismie niż w rękopismic Sędziwojowym i w wydaniu Bandtkiego, a chociaż przez to żadne nowe zdarzenie do dziejów nie przybywa, myśl jednak autora dokładniej jest wysnuta. Niektóre też wątpliwości w czy

1) Z dyplomatu przytoczonego u Mabillona przekonać się można że ówczesny opat w Saint Gille zwał się istotnie Odillo. Annal. Ord. s. Bened. V. 128. Wyznaje zresztą Mabillon że prócz tego jednego dyplomatu nie zdarzyło mu się nigdzie więcej znaleść imię owego opata; nasz tedy kronikarz zna lepiej niż ktokolwiek stosunki ówczesne tego klasztoru,

taniu rekopismu Sędziwoja wyjaśniają się dopiero za pomocą niniejszego rękopismu Zamojskich.

III. Sędziwoja z Czechelu. Sandko czyli Sędziwoj syn Budka z Czechelu wioski w województwie kaliskiem, przyjaciel Długosza i jeden z najświatlejszych xięży swojego wieku, bywszy wprzód kanonikiem gnieznieńskim a na starość mnichem w Kłodawie, posiadał bardzo cenny rękopism zawierający rozmaite ustawy duchowne i świeckie, a oraz roczniki polskie i kroniki, między któremi zajmowała jedno z miejsc pierwszych kronika Gawła. Darował go klasztorowi ś. Idziego w Kłodawie jak świadczy spółczesny napis na pierwszej karcie u góry w tych słowach: Cronica polonorum et alia que dicitur flores temporum de summis pontificibus et imperatoribus, in fine inventarium omnium ornatuum et librorum ecclesie Gneznensis, cx dono fratris Santconis pro monasterio beati Egidy Clodaviensi. Napis ten jak jest ważny i rzucający światło na samą kronikę, tak też niełatwo mógł być wyczytany, słowa bowiem Gneznensis tudzież pro monasterio beati Egidii Clodaviensi są mocno atramentem przemazane, i jedne mniej drugie więcej nie czytelne. Jan Wincenty Bandtkie, który z tego kodexu sporządził wyborne swoje wydanie Gawła kroniki, nie był szczęśliwy w odczytaniu tego napisu, i najważniejsze słowa: monasterio Clodaviensi czytal bardziej z domysłu niźli ze śladów wyraźnych martyrio, dono datum. Nie był szczęśliwszy w odczytaniu tych słów Lelewel któremu zresztą rękopism ten dobrze jest znany; przytacza on powyższy napis za Bandtkiem, utrzymując jakoby kodex ten darowan był kościołowi gnieznicńskiemu ś. Idziego'. Za pewność atoli mojego czytania mogę zaręczyć. W związku z tym napisem jest nota na górnym brzegu 36 stronicy, ręką jak się zdaje samego Sędziwoja wciągniona, o Władysławie Hermanie w tych słowach: Iste Wladislaus in honorem beati Egidy dotavit et fundavit ecclesiam parochialem in Clodawa; ecclesiam

Polsk. śr. wiek. I. 55.

collegiatam in honorem beati Egidy in Cracovia; aliam collegiatam in Lancicia; parochialem in Crobya, et alias plures in honorem beati Egidy confessoris, ad cujus preces habuit filium. Wiadomość której w takiej jak tu zupełności nigdzie czytać nie zdarzyło mi się, i na niej głównie opiera się to co o zaprowadzeniu i szerzeniu się w Polsce mnichów ś. Gawła powiedziałem. Mnichami ś. Gawła zowie Chronica Polonorum u Somersberga i Stenzla drukowana, zakonników ś. Idziego w Prowansyi którym Władysław dary przesylal; bez pochyby więc dawano to nazwisko i polskim mnichom tego zakonu. W Wielkopolsce tedy a mianowicie w owej Łęczycy, której nazwisko z francuzka jakoś wypisane: Lungich, bezimiennik somersberski i stenclowski znachodził w kronice Gawła, i o której starem zamczysku umie rozpowiadać sam Gaweł, szukać trzeba pierwotnej naszego kronikarza siedziby. Łatwo też pojąć, dla czego kronika ta, niszczona zwykle i podrabiana legendami, przechowała się czysto do naszych czasów w klasztorze klodawskim między mnichami ś. Idziego, z lekką tylko przy wzmiance o ś. Stanisławie skrobaniną wyrazu traditor.

Wydania.

I. Vincentius Kadłubko et Martinus Gallus scriptores historia Polona vetustissimi, cum duobus anonymis ex manuscripto bibliotheca episcopalis Heilsbergiensis editi. Gedania 1749. fol. IV. 114. Wydanie to zastępuje dziś zawieruszony gdzieś rękopism Szamotulskiego. Przedrukował je Mitzler w tomie trzecim swego zbioru pisarzów: Historiarum Poloniæ et Magni Ducatus Lithuania Scriptorum collectio magna. Varsavia 1761-1769.

II. Martini Galli Chronicon ad fidem codicum qui servantur in Pulaviensi tabulario celsissimi Adami principis Czartoryscii, Palatini regni Poloniarum, denuo recensuit ex mandato Regia societatis philomathica Varsaviensis, vitamque s. Stanislai atque inventarium ecclesiæ metropolitana gnesnensis adjecit Joannes Vincentius Bandtkie J. U. D. professor publicus ordinarius &c.

Varsaviæ 1824. Sumtibus Regiæ societatis Philomathicæ Varsaviensis; typis vero collegii Varsaviensis scholarum pijarum. Porównano tu starannie rękopism Szamotulskiego i wydanie gdańskie z rękopismem Sędziwoja z Czechelu; dodano różnice z bezimiennika Sommersberskiego i z Paprockiego, opatrzono to wszystko niektóremi uwagami historycznemi i dokładnym indexem. Jestto więc wydanie dotąd najlepsze; dziś jednak po odkryciu rękopismu starszego o lat sto, i po postępie jaki w rozpoznaniu textu tej kroniki zrobiono, daje się czuć potrzeba nowego jej wydania do jakiego już Lelewel, w Polsce średnich wieków, rzucil niektóre uwagi.

Jan Szlachtowski kustos biblioteki narodowej im. Ossolińskich i profesor literatury polskiej w uniwersytecie lwowskim zajmuje się od dość dawnego już czasu nowem wydaniem tej kroniki które zamyśla uskutecznić z dyplomatyczną ścisłością. Rozpatrzył się on dokładnie w rękopismie Sędziwoja i był szczęśliwszy od Bandtkiego w czytaniu niektórych skróceń. Postaral się o spis dokładny różnic czytania z nowoodkrytego pergaminowego rękopismu Zamojskich, i skorzystawszy ze wszelkich uwag poczynionych dotąd nad tą kronika, wyda ją niebawem na widok publiczny z podobiznami rękopismów i potrzebnemi objaśnieniami.

V.

LATOPIS NESTORA.

Ten latopis doszedł nas w poźnych tylko kopiach i nie oddzielon od dopełnień; najstarszy jego rękopism pisany jest w części przynajmniej roku 1377 przez mnicha Ławrentego. Samo imię Nestora które jeszcze w końcu zeszłego wieku na kilku rękopismach dostrzegano, znachodzi się dziś w jedynym

Tatyszczew Ist. I. str. 55. 60. i nast.

rękopismie, należącym niegdyś do znanego w literaturze polskiej Sylwestra Kossowa, a zwanym dziś po imieniu nowego właściciela swego chlebnikowskim; jestto właśnie jeden z rękopismów poźniejszych. Z tej przyczyny sąd o tym kronikarzu i o jego latopisie podpada rozmaitym wykładom, i tem więcej daje się czuć potrzeba, izby mówiący o nim wskazywał na dowody swych twierdzeń.

Wiadomości o Nestorze zasięgamy z dwoch źródeł: z samego latopisu, iz Pateryku czyli żywotów śś. ojców peczerskich, które w jednej cząstce napisane były przez Nestora a zawierają w swoich dopełnieniach krótki żywot jego albo raczej pochwalę. Jeśli szczegóły w tej ostatniej napomknione porównamy uważnie z wydatniejszemi miejscami tego latopisu, dostrzeżemy w nich zgodność zupelna: następujące więc z jego życia wypadki możemy liczyć do pewniejszych.

Nestor urodził się roku 1056, najpodobniej w Kijowie. W owych czasach nabierali coraz większej wziętości zakonnicy peczerscy, zwani tak od pieczar w których pierwiastkowo mieszkając odznaczyli się chrześciańskiemi enotami. Wkrótce zalożono monastyr nad temi pieczarami, a igumen Teodozy za którego liczba zakonników od 20 do 100 urosła, urządził go według ustawy klasztoru studyjskiego w Carogrodzie, i ustawę tę przyjęły poźniej wszystkie na Rusi klasztory. Cnotliwy Teodozy przyjmował mile tych co w chęci wstąpienia do zakonu do niego się zgłaszali. Do niego, mówi kronikarz, przyszedłem i ja, ubogi i niegodny sługa, i przyjął mię mającego lat 17..2

[ocr errors]

') Pat. wyd. Mosk. z r. 1759 str. 229-231.

2) K'nemuże i az pridoch, chudyj i nedostojnyj rab, i prijęt mẹ, let mi sąszcziu 17 ot rożenia mojego. Poln. Sobr. I. 69. Według Pateryku wstąpił Nestor do zakonu gdy jeszcze żył Antoni, a postrzyżony był dopiero za Stefana. Antoni umarł w roku 1073 dnia 10 lipca. Teodozy umarł w roku 1074 dnia 3 maja, mianowawszy Stefana swoim następcą. Do tych tedy dat dodawszy okoliczność wymienioną przez Nestora, że wstępując do zakonu miał 17 lat, wywiązuje się rok 1056 jako rok jego urodzenia. W zborniku z XV wieku który należał do carowej Katarzyny, a teraz znajduje się w jednym z archiwów moskiewskich, przy słowach az pridoch chudyj dodano na brzegu tą samą ręką: Nester.

« FöregåendeFortsätt »